Już tradycyjnie, jak co poniedziałek, nowy tydzień zaczynamy z propozycją czytelniczą. Dziś przy współpracy z Gminną Biblioteka Publiczną w Wierzchosławicach zachęcamy do lektury książki Magdaleny Witkiewicz ,,Po porostu bądź”.
Recenzja
Paulina, to dziewczyna, jakich wiele. Być może to staroświeckie i zamierzchłe podejście, ale sporo jest jeszcze dziewcząt, które chcą studiować wbrew rodzicom, zająć się czymś innym niż gospodarstwem i życiem na wsi. Chcą walczyć o siebie i swój rozwój, nie pozwalając wmanewrować się w aranżowane małżeństwa, tylko dlatego, że tak wypada. Paulina na szczęście postawiła na swoim, bo jak się okazało później, to szczęśliwa by z Adrianem raczej nie była… Za to swoją miłość poznała właśnie na studiach. To uczucie początkowo zakazane, okazało się silniejsze niż wszelkie bariery. Aleks, bo o nim mowa, był pierwszą prawdziwą miłością Poli, choć przez jakiś czas był jej wykładowcą. Ich historia układała się cudownie, jak to w romansach bywa – zakochanie, szaleństwo, związek w tajemnicy, a potem wspólnie mieszkanie, wakacje, ciąża, ślub… Aż do momentu, gdy Aleks nie wraca z podróży służbowej…
Kobieta ma przy sobie wiernego przyjaciela, który zawsze na prośbę Aleksa opiekował się Pauliną podczas jego nieobecności. Nikt nie przypuszczał, że tym razem zostanie on na dłużej. Jedynie on zdawał sobie sprawę z tego, jak wielkim uczuciem darzy Polę. Patrzył na jej cierpienie, wcale nie słabnące, każdego kolejnego dnia, na zmartwienia finansowe, brak poczucia bezpieczeństwa, próbował być blisko, tyle na ile dopuszczała go do siebie… Wtedy to, zaproponował jej układ, który miał dać Paulinie i jej dziecku pewną stabilizację, a tak naprawdę jemu nie dawał niczego w zamian… Chyba pozostawiał tylko złudzenia, że może kiedyś…
„Po prostu bądź”, to powieść, która ma w sobie ogromny ładunek emocji. Czytelnikowi trudno zostać obojętnym wobec tej historii. Wielokrotnie podczas czytania, trudno uwierzyć, że wszystko skończy się happy endem. Kartka za kartką, sytuacja wydaje się coraz bardziej beznadziejna. I nie da się pozostać wobec tego obojętnym. To książka, którą czyta i czuje się całym sobą. Na szczęście jednak pogmatwana historia skończyła się dobrze, najlepiej jak mogła. Warto po nią sięgnąć…
Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2020